Drogi Pamiętniku to ja Blanka

Drogi Pamiętniku to ja Blanka chciałam tylko oznajmić, że jutro w końcu zobaczę się z moim Tatą!
Tak bardzo za nim tęsknię, nie widziałam go już od prawie roku, po tym jak rozstał się z mamą i założył nową rodzinę raz do roku pisze jednego sms i to jeszcze tylko w moje urodziny. Nie rozumiem czemu nas zostawił, co zrobiłam nie tak?

29 Czerwiec 6:30
Ahh musiałam tak wcześnie wstać bardzo tego nie lubię, ale pociesza mnie fakt, że dziś w końcu zabierze mnie do siebie. Poznam moją młodszą siostrę i macochę. Muszę się jeszcze tylko spakować, zjeść śniadanie tylko szybko żebym zdążyła na autobus.
W szkole jak w szkole, nic ciekawego się nie wydarzyło. Pani Marcinkowska jak zwykle wzięła mnie do tablicy, zadała kilka bezsensownych pytań dotyczących genetyki. Dwója zawsze lepsza niż pała co nie?
Jeszcze tylko dwie godziny i będzie! Torba spakowana Mama ciągle za mną chodzi i poucza „bądź grzeczna, dzwoń do mnie… itp.”
Jest! Przyjechał! Wysoki Brunet w garniturze muszę przyznać, że bardzo dobrze się prezentuje jak na swoje 50 lat. Tylko czemu wziął ze sobą tą rudą jędzę… torebka Louis Vuitton czy jak to tam. Włosy jakby dopiero wyszła od fryzjera, jej nieszczery uśmiech i te jej śnieżnobiałe zęby od rażą w oczy, może i jest piękna no i młoda w końcu aż o 15 lat. Nie rozumiem co mój Tato w niej widział, jest w końcu głupia jak but! Zachciało mu się modelki… I tak uważam, że moja mama o wiele piękniejsza. Niedawno skończyła swoje 47 urodziny co prawda przybyło jej tylko kilka dodatkowych zmarszczek od uśmiechu, ale za to figury i klasy ta pindzia mojego ojca może tylko pozazdrościć. Gdy tylko przekroczyli próg drzwi od mojego domu Mama od razu powitała ich uśmiechem, w jej pięknych brązowych oczach można było dostrzec smutek na widok ojca z tą Anielą, ale nie dała po siebie poznać.
Nie rozumiem, zdradził ją 2 lata temu i odszedł bez słowa a ona nawet przez chwilę nie była zła, przyjęła to tak jakby tak miało być. Zdarzało jej się płakać, ale tylko wtedy, kiedy nikt nie widział, nigdy nie dała po sobie poznać, że coś jest nie tak. Swoją drogą To najsilniejsza osoba jaką w życiu widziałam, tyle już przeżyła a nigdy nie marudziła, że jest jej źle. Moja mama to SUPERWOMEN!
Pindzia zmierzyła nas wzrokiem i tym jej prześmiewczym tonem skomentowała mamę „przydałoby Ci się trochę botoksu może wtedy w końcu znalazłabyś sobie kogoś” Do mnie doczepiła się, że niby powinnam się lepiej ubierać, bo przynoszę wstyd JEJ rodzinie. A on tylko stał i słuchał! Jeszcze nigdy nie stanął w naszej obronie. Nie mam pojęcia dlatego zabiera mnie do siebie, na pewno nie ze swojej własnej dobrej woli.
Torba spakowana, ostatni przytulas z mamą i w drogę.
Droga trwała około trzech lub czterech godzin, pindzia tylko szczerzyła się i zadawała mnóstwo pytań, że niby chciała mnie poznać. Tato za to nie odezwał się ani słowem. Gosposia czekała w korytarzu i z racji tego, że było dosyć późno zapytała tylko czy chciałabym coś zjeść, pokręciłam tylko głową dając do zrozumienia, że nie jestem głodna. Tato zgarnął moją torbę i pomógł wnieść po schodach na górę wskazując palcem drzwi na końcu korytarza a potem zniknął.
Otwierając drzwi pierwsze co rzuciło mi się w oczy to olbrzymie łóżko. Leżała na nim sukienka, torebka w którym znalazłam buty i kartka „Prezent od Anieli na jutrzejszą kolację, mam nadzieję, że się spodoba” Muszę przyznać, była naprawdę piękna, jak dla księżniczki. Odłożyłam ją na fotel, który stał na drugim końcu pokoju obok białych drzwi. Prowadziły one do łazienki wielkości pokoju, w którym dotychczas mieszkałam i ta wielka wanna, nie mogłam się oprzeć, żeby wziąć w niej od razu kąpiel z pianą. Jak tak leżałam relaksując się zdałam sobie sprawę, że naprawdę zrobiło się już bardzo późno. Przebrałam się w piżamę i wskoczyłam w świeżutką jeszcze pachnącą pościel.

Komentarze